Czy była pani w Anglii? Czy kocha pani język angielski? Pani to pewnie ma talent do języków…”

No to odpowiem trzy razy NIE. Może chwalić się nie ma czym, ale temat jest ważny i mi bliski, więc krygować się nie będę.

Na początek wyjaśnię, skąd ta „pani” w zdaniach początkowych – otóż angielskiego uczę głównie dzieci i nastolatków, a że osiemnastkę skończyłam ponad osiemnaście lat temu, to i „panią” z czasem zostałam.

W społeczeństwie jest wiele stereotypów dotyczących nauki języków obcych lub też niemożności ich opanowania.

Trzy, z którymi spotykam się najczęściej, przedstawiłam Wam na początku. Jest ich zdecydowanie więcej, choćby:

  • Nie ma sensu uczyć się języka obcego, jeśli nie jesteś młody”;

  • Mówienie z akcentem to wstyd”;

  • Musieliście uczyć się języka obcego w szkole, więc wiecie już wszystko, co potrzebne”;

  • Ludzie, którzy mówią płynnie w języku obcym, są geniuszami”;

  • Najważniejsze są gramatyka i słownictwo”;

  • Jeśli nie nauczyłeś się języka obcego w szkole, to już jest za późno”.

To kilka dodatkowych znalezionych przeze mnie. Łatwo można się zniechęcić, prawda? Łatwo też znaleźć wymówkę – tfu, usprawiedliwienie, to chciałam powiedzieć 🙂 Nie ma co się czarować, znajomość języka angielskiego nie jest już dużym atutem na obecnym rynku pracy. Jest raczej jednym z wszechobecnych wymogów, atutem jest znajomość norweskiego, niemieckiego – o zgrozo 🙂 – czy niderlandzkiego.

Stereotypy mają to do siebie, że upraszczają nasz świat do tego stopnia, że najzwyczajniej tworzą jego fałszywy obraz. Tak więc wszystkie zacytowane zdania nie są prawdziwe. Nie trzeba mieć talentu ani opuszczać granic kraju, żeby komunikatywnie mówić w języku obcym. Jak więc podejść do nauki języka angielskiego, gdy na wspomnienie lekcji w szkole mamy dreszcze, i to bynajmniej nie z ekscytacji?

Polecam coaching językowy.

Co to za cudo? To połączenie nauki ze wsparciem dotyczącym tego, jak opracować sposób uczenia się, by pokonać nasze lęki i wykorzystać mocne strony. To określenie celu, dla którego się uczymy, poziomu, który chcemy osiągnąć, i rozpracowanie potencjalnych przeszkód. To bardzo wspierająca forma pracy zamknięta w określonych przez Ciebie i nauczyciela ramach czasowych. Jako dorośli mamy świadomość, że nauka języka obcego nie jest celem samym w sobie – znajomość języka jest przepustką do nowej pracy, wyższej pensji, swobody podróżowania i wielu innych aspektów. Warto więc zastanowić się nad sposobem, który nam zdobycie tej przepustki umożliwi i przyspieszy. Dla równowagi podsyłam też kilka tytułów podpowiadających, jak podejść do nauki języka, by zakończyła się ona sukcesem, część z nich przewrotnie dostępna jest w języku angielskim 🙂

  • Strategies for language learning” – Elaine Rich i Cheryl Compton – ta książka przedstawia różne strategie, które mogą pomóc w uczeniu się języka obcego, niezależnie od poziomu początkowego. Autorki poruszają tematy takie jak słuchanie, mówienie, czytanie i pisanie, a także techniki zapamiętywania słownictwa i gramatyki.

  • The role of cognitive control in second language acquisition” – Sayuri Hayakawa i inni – ta praca naukowa skupia się na badaniach nad tym, jak kontrola poznawcza (tj. zdolność do kontroli i regulacji własnych myśli i działań) wpływa na naukę języka obcego. Autorzy omawiają różne techniki, które mogą pomóc w poprawie kontroli poznawczej i umiejętności językowych.

A w języku polskim dostępne są:

  • Czas na języki. Skuteczne sposoby nauki języka obcego” – Sandra Scholz – jeśli znacie Panią Swojego Czasu, na pewno skojarzycie tę pozycję.

  • Włam się do mózgu” – Radek Kotarski – to książka w sumie nie tylko o nauce języków, lecz ogólnie o umiejętności uczenia się.

Zapewne jest też wiele innych, które poleci Wam wyszukiwarka. Zapomnijcie zatem o czczych wymówkach i stereotypach, sięgając po nowe umiejętności, i działajcie.

Pozdrawiam