Często z niecierpliwością czekamy, aż nasze dzieci staną się samodzielne, by odzyskać swój czas i życie. Co zaskakujące, ja ustanowiłam i odzyskałam dużo siebie, stając się mamą.
Co zmieniło we mnie macierzyństwo?
Dało mi ogromną siłę do dbania o dobrostan moich dzieci i pośrednio mój własny. Pozamykałam toksyczne relacje.
Nauczyło mnie wyrozumiałości dla innych, pozwoliło nabrać zdrowego dystansu do życia. Autentycznie stałam się lepszą nauczycielką.
Przypomniało, czym jest dobra, niczym nieskrępowana zabawa. Taka bez patrzenia na zegarek i miny innych.
Obdarowało mnie morzem przytulasów i bezwarunkowej miłości. W życiu nie byłam tak doceniona.
Wykształciło umiejętności perspektywicznego myślenia i zachęciło do proaktywności – dla siebie i dla innych.
Zachęciło do kwestionowania zastanego porządku dzięki dociekliwym pytaniom „dlaczego?” od trzylatka i zbuntowanemu „a po co?” od nastolatka.
Przypomniało, jakim cudem jest człowiek – nie sposób nie odkryć tego, patrząc na dzieci.
Dało ogólnie ogromną siłę napędową do życia po swojemu. Pozwoliło też zobaczyć, że mam supermoc funkcjonowania na przyzwoitym poziomie mimo lat niedospanych nocy 🙂
Jakie supermoce Wy odkryłyście w sobie?
Karolina Krawczyk
Coaching rodzicielski i kobiecy
Pomogę Ci odnaleźć się w Twoich życiowych rolach i czerpać z nich zasłużoną satysfakcję. Na Twoich warunkach.